Ostatnio natknęłam się na dziwną opinię – mianowicie, że geodezja to zakres wiedzy dla ludzi ubogich. Skąd się biorą takie stwierdzenia i czy są prawdziwe? Postaram się odpowiedzieć w tym tekście na te dwa pytania.
Trudno zaprzeczyć, że geodeta jest zawodem, który tak naprawdę nie cieszy się dużo popularnością. W pewnym czasie nastąpił przełom, kiedy to w technikach pojawił się profil technik geodeta, który miał przyciągnąć naprawdę sporą liczbę młodzieży i tak się działo przez pewien czas. Dziś można tylko mówić o niesmaku i niskim wynagrodzeniu w tym zawodzie. To właśnie dlatego mówi się o tym, że ten zawód jest dla ludzi ubogich, dla których wynagrodzenie tak naprawdę nie ma większego znaczenia.
Kim jest geodeta skoro już drążymy ten temat? Geodeta jak sama nazwa wskazuje zajmuje się… geodezją! Tak, ale co to tak naprawdę znaczy? Mianowicie chodzi o to, że geodeta zajmuje się miernictwem powierzchni. Dokładniej mówiąc, jeśli potrzebujemy planu zabudowy to właśnie taki geodeta zmierzy dla nas powierzchnię, ale nie tylko – także wykona mapę danego terenu. Mało tego potrafi nanieść niemalże każdy projekt na mapę.
Geodeta jest także przydatny w sytuacji, kiedy chcemy podzielić działkę. Nie możemy zrobić tego sami, bo nie zrobimy to ani profesjonalnie ani dobrze. Co należy do kompetencji takiego geodety? Przede wszystkim weryfikowanie zapisów wieczystych w księgach oraz sprawdzenie budynków pod względem osiadania, przemieszczania czy też ich deformacji. I najważniejsze – legalnej realizacji planowanej budowy.
Może to się kojarzyć nam z inżynierem budownictwa, który defakto też realizuje planowaną budowę. Geodeta może to zrobić w sposób legalny, budowniczy potrzebuje masy zezwoleń, aby to zrobić. Ponadto budowniczy może zarządzać planowaną budową, ale nie ma takiego prawa, aby dzielić działki czy oceniać teren pod względem geodezyjnym. Dlatego tutaj trzeba oddać pałeczkę profesjonaliście.
Jeśli już zdecydujemy się, że to jest coś dla nas co powinniśmy robić? Aby stać się geodetą możemy podążyć jedną z dwóch ścieżek zmierzających do uzyskania kwalifikacji. Pełen tytuł i możliwości da nam wykształcenie wyższe na tym kierunku, które nam dają studia. Technikum jest tylko małym zaczątkiem tego czym jest tak naprawdęgeodezja.
Drugą ścieżką jest udanie się do szkoły policealnej i swoje uprawnienia (technika geodety) może otrzymać właśnie tam. Wiąże się to jednak z ograniczonymi możliwościami i w pracy możemy być bardziej asystentem geodety niż pełnoetatowym specjalistą w tym fachu. Z mojej perspektywy najlepiej już wybrać technikum a dopiero po technikum kontynuować naukę dalej w tym kierunku.
Wybranie ścieżki geodety nie jest takim złym pomysłem, mimo niskiego wynagrodzenia. Wydaje mi się, że tutaj ta ścieżka właśnie weryfikuje kto chce naprawdę pracować w tym zawodzie a co robi dla pieniędzy. Możemy walczyć ze stereotypami, ale kierując się opinią innych ludzi nie zajdziemy daleko. Kierując się tym co nam podpowiada serce będzie tutaj najrozsądniejszym rozwiązaniem.
Geodezja – zawód ludzi ubogich?
W: geodezja